niedziela, 5 sierpnia 2018

Opowieść Darwintv i The_donica

Byl sloneczny dzien, Karp uczył znowu matmy na Transformice, gdy nagle ktos zapukał do drzwi. Byla to Donica razem z Maćkiem ktorzy zaczeli wyzywac sie od debilów. Wszyscy uznali ze drama jest bezsensu, Donica zaproponowala Karpiowi wyjscie do kawiarni na Inkę w ramach przeprosin, ten sie zgodzil i poszli razem z Maćkiem. W drodze powrotnej Maciek sie rozdzielil z Donica i Karpiam.  Gdy wrocili do domu Donica zaczela calowac Karpia i rozpinac koszule przyjacielowi. Karp staral sie odmowic, lecz Donica byla slodka i nie potrafil sie oprzec. Zaczeli to robic, Maciek przyszedl do ich domu poniewaz byly otwarte drzwi.
-A CO TU SIE DZIEJE?- krzyknal Maciek jak szybko wszedl do domu, tak szybko z niego wybiegl.
Karp i Donica ostatecznie zostali para i wychowywali 5 dzieci.
KONIEC

~ Darwintv i The_donica
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Pewnego dnia gdy Donica siedziala na kafe, Karp zaprosil ja na randke do chinskiej restauracji. Wszyscy w internecie ich shipowali a Donicy bardzo podobal sie Karp, Porozmawiali troche o tych shipach, co o nich sadza itp. Zamowili jedzenie i nic do siebie Karp> -dlaczego nie zapraszales mnie wczesniej?- krzyknela Donica> -jestem lekko wstydliwy- westchnal chlopak> Donica zaczela byc cicho i skupic sie na jedzeniu.> -moze jednak kafejkowicze mieli racje co do shipu Donica x Karp?> wtedy Donica wyplula z buz i wode ktora akurat pila i wszystko polecialo na karpia. Siegnela po chusteczke i zaczela wycierac mu koszule. Karp bardzo sie wtedy zaczerwienil i odwracal glowe jakby spodziewal sie Kelnera by odebral jedzenie. > -przepraszam....po prostu zszokowalo mnie to co powiedziales- szepnela do niego dziewczyna> Gdy zaplacili za jedzenie i wyszli z restauracji. Karp niewyraznie cos powiedzles- szepnela do niego dziewczyna> Gdy zaplacili za jedzenie i wyszli z restauracji. Karp niewyraznie cos powiedzial> -zostaniesz moja dziewczyna?> -cos mowiles?- zapytala Donica> -sluchaj. Znamy sie juz dlugo i jestes mi najblizsza. Chcialabys zostac moj a dziewczyna?> -ojejku Karp pewnie ze chcialabym!> Po tych slowach Donica pocalowala Karpa w usta, ten odwzajemnil i przeszlo to na namietne calowanie. Wrocili do domu i odrazu Donica zaczela rozpinac Karpowi koszule, ten nie wytrzymal i tez zaczal ja rozbierac. Byli juz do konca zycia ze soba szczesliwi. A wszyscy kafejkowicze cieszyli sie i gratulowali obydwom sukcesu w zwiazku.> KONIEC